1 Księga Samuela
1 Dawid, podniósłszy się, odszedł, a Jonatan powrócił do miasta.
Dawid w Nob
2 Dawid udał się do Nob 21 ,2 Sanktuarium na pn. od Jerozolimy., do kapłana Achimeleka. Achimelek wyszedł przelękniony na spotkanie Dawida i zapytał: «Czemu przybywasz sam bez żadnego towarzysza?» 3 Dawid odrzekł Achimelekowi: «Król polecił mi pewną sprawę, nakazując: Niech nikt nie wie o tym, po co cię posyłam i co ci powierzam. Dlatego umówiłem się z młodymi ludźmi na oznaczone miejsce. 4 A teraz, jeśli masz pod ręką pięć chlebów, podaruj mi je lub cokolwiek się znajdzie!» 5 Kapłan odrzekł Dawidowi: «Zwykłego chleba pod ręką nie mam: jest tylko chleb święty 21 ,5 Chleby pokładne mogli spożywać tylko kapłani; por. Wj 25 ,30 ; Kpł 24 , 5 -9 . W tym wypadku arcykapłan Achimelek słusznie odstąpił od tej zasady, widząc konieczność życiową; por. Mt 12 ,3 n.. Czy jednak młodzieńcy powstrzymali się chociaż od współżycia z kobietą?» 6 Dawid odrzekł kapłanowi: «Tak jest, zabronione nam jest współżycie z kobietą jak zawsze, gdy wyruszam w drogę 21 ,6 Zasady świętej wojny; por. Wj 19 ,15 ; Kpł 15 ,18 ; Pwt 23 ,10 n.. Tak więc ciała tych młodzieńców są czyste, choć to wyprawa zwyczajna. Tym bardziej czyste są ich ciała dzisiaj». 7 Dał więc kapłan ów święty chleb, gdyż nie było innego chleba prócz pokładnegos, usuwanego sprzed oblicza Pana w tym celu, by w dzień usunięcia położyć chleb świeży.
8 Był tam także pewien sługa Saula, który w tym dniu zatrzymał się również przed obliczem Pana, a nazywał się Doeg, Edomita, [był] nadzorcą pasterzy Saula.
9 I odezwał się Dawid do Achimeleka: «A może masz pod ręką dzidę albo miecz? Nie wziąłem bowiem ani miecza, ani mojej broni, gdyż polecenie króla było pilne». 10 Kapłan odpowiedział: «Jest miecz Goliata, Filistyna, którego zabiłeś w Dolinie Terebintus; zawinięty w płaszcz, leży za efodems 21 ,10 Tutaj zapewne woreczek z urim i tummim.. Jeśli masz zamiar go wziąć, bierz, bo nic poza tym nie ma z tych rzeczy». Dawid odrzekł: «Nie ma od niego lepszego, podaj mi go!»
Dawid u Akisza 21,11-15 Urywek oceniany przez niektórych jako dublet opowiadania: 27,1–28,2.
11 Powstawszy więc, Dawid jeszcze tego dnia uciekł przed Saulem i udał się do Akisza, króla Gats. 12 Słudzy Akisza mówili: «Czy to nie Dawid, król ziemi? Czy to nie ten, któremu śpiewano wśród pląsów:
Pobił Saul tysiące,
a Dawid dziesiątki tysięcy?»
13 Dawid przejął się tymi słowami, a że obawiał się bardzo Akisza, króla Gat, 14 zaczął udawać wobec nich szalonego, dokonywać wśród nich nierozumnych czynności: tłukł rękami w skrzydła bramy i pozwalał ślinie spływać po brodzie. 15 I rzekł Akisz do swych poddanych: «Widzicie człowieka szalonego. Po co sprowadziliście mi go tutaj? Czy brakuje mi szaleńców, że sprowadziliście jeszcze tego, by szalał przede mną? I ten ma wejść do mojego domu?»